Szukając ciekawej inwestycji na pewno wpadniemy na pomysł by skorzystać z depozytu bankowego. Sam pomysł to jednak dopiero początek. Jak wiadomo lokaty są różne i możemy mieć problem z wyborem odpowiedniej dla nas. Długoterminową czy może wręcz przeciwnie? Czy zmienne oprocentowanie to dobry pomysł? A może taką, która powierzy nasze oszczędności funduszowi inwestycyjnemu? Postaramy się w tym artykule ułatwić nieco ten wybór.

Główną cechą, jaka interesuje każdego inwestora jest wysokość oprocentowania. To oczywiste… ale czy rzeczywiście najważniejsze? Jak pewnie większość z was się domyśla cech na które powinniśmy zwracać uwagę jest znacznie więcej. Jedną z najczęstszych rzeczy, jaka myli klientów jest długość trwania lokaty i jej oprocentowanie. Nie zawsze roczna lokata, na której możemy zyskać 6,5% będzie lepsza od lokaty trzymiesięcznej z oprocentowaniem na poziomie 6%. Wpływ na wybór w takiej sytuacji mają między innymi bezpieczeństwo obu lokat, jakie są możliwości wcześniejszego wycofania depozytu i jakie są prognozy odnośnie stóp procentowych. Aby dokonać słusznego wyboru powinniśmy przeanalizować trzy podstawowe czynniki jakimi są: rentowność, płynność, a także stopień ryzyka.

Rentowność

To nic innego jak poziom zysku, jaki osiągniemy po upłynięciu okresu na jaki zawarta była lokata (okres zapadalności). Im wyższa rentowność tym większy będziemy mieli zysk. Wartość ta nie jest niestety zawsze znana z góry. W przypadku zmiennego oprocentowania, a także wszelkiego typu lokat inwestycyjnych wartość zysku poznamy dopiero po ich zakończeniu. W większości przypadków lokaty są jednak oprocentowane wartością stałą przez cały czas trwania umowy i w tym wypadku wiemy z góry ile zarobimy… ale czy na pewno? Nie do końca… choć nasze zyski są z góry znane w ujęciu nominalnym to nasz faktyczny zysk uzależniony jest także od inflacji oraz od zmian stóp procentowych. W przypadku zmiany stóp procentowych, podczas trwania lokaty, jesteśmy narażeni na tak zwane koszty utraconych możliwości. Oznacza to nic innego jak to, że gdyby nie nasze stałe oprocentowanie to moglibyśmy zyskać więcej. Wszystko to sprowadza się do wniosku, by oprocentowanie zmienne wybierać wtedy gdy spodziewamy się wzrostu stóp procentowych, a w innym przypadku lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest oprocentowanie stałe.

Innym typem oprocentowania jest oprocentowanie progresywne. Polega ono na tym, że oprocentowanie na początku trwania umowy ma najniższy poziom, a wraz z upływem czasu rośnie do wartości maksymalnej. Banki stosują ten manewr by zachęcić deponentów do utrzymywania lokaty do końca okresu na jaki została zawarta. Trzeba jednak uważać i nie dać się skusić nadzwyczaj wysokim oprocentowaniem widniejącym na łamach reklam. Banki często reklamują swoje lokaty w sposób atrakcyjny, a tak naprawdę oferta jest zwykłą, przeciętną lokatą. Np. „oprocentowanie aż do 12%”, co wygląda bardzo kusząco, zazwyczaj oznacza, że początkowa wartość oprocentowania wynosi 1%, a reklamowane 12% osiągane jest dopiero na końcu, po przejściu kolejnych pośrednich wartości. Co w sumie skutkuje tym samym co lokata o stałym oprocentowaniu na poziomie 6,5%. Drugim zabiegiem „naciągającym” klientów na kuszące warunki, są oferty z oprocentowaniem progowym. Lokata ma ustalony próg, powyżej którego procent wynosi np. 8%. Pamiętać jednak trzeba, że jeżeli ten próg wynosi np. 20 tyś., a my zdeponujemy 25 tyś. to jedynie 5 tyś. będzie objęte wysokim oprocentowaniem, a pozostałe 20 tyś. zostanie potraktowane już dużo gorzej.

Na rentowność wpływ mają także częstotliwość kapitalizacji odsetek oraz waluta w jakiej deponujemy nasze oszczędności. Im częstsza kapitalizacja tym lepiej dla klienta. Częsta kapitalizacja powoduje, że zyski będą nieco wyższe niż mogłoby się wydawać patrząc na wysokość oprocentowania oraz kwotę jaką deponujemy. W przypadku lokat w innych walutach niż polski złoty wpływ na nasze zyski mają zmiany stóp procentowych w kraju danej waluty. W Polsce najczęściej do wyboru mamy dolary, euro oraz dolary amerykańskie, a rzadziej funty brytyjskie oraz franki szwajcarskie. Ze względu na wpływ obcych stóp procentowych najbardziej opłacalne staje się deponowanie gotówki w polskich złotych. Oczywiście nie biorąc pod uwagę ryzyka zmiany kursów, na których zawsze możemy coś zyskać, ale tak samo możemy stracić.

Płynność

Płynność w dysponowaniu własnymi środkami jest niekiedy ważniejsza, dla niektórych inwestorów, od rentowności. W ówczesnych czasach pierwszorzędną kwestię zaczyna odgrywać możliwość wyjścia z inwestycji w dowolnym momencie przy mniejszym zysku kosztem zwiększonej płynności. Przy wybieraniu odpowiedniej lokaty musimy dobrze przeanalizować okres na jaki możemy zamrozić swoje oszczędności. Planując w najbliższej przyszłości jakieś większe wydatki powinniśmy wziąć to pod uwagę przy deponowaniu pieniędzy. W przypadku gdy nie mamy pewności co do terminu na jaki możemy pozwolić sobie na zdeponowanie gotówki powinniśmy zastanowić się nad wyborem automatycznie odnawialnej lokaty jednodniowej. Nie daje ona może tak dużych zysków, ale nie zamraża naszych oszczędności na długi czas. Odpowiedni dobór okresu lokaty jest o tyle ważny, że niemalże w każdym przypadku wcześniejsze wycofanie się z inwestycji skutkuję utratą jeśli nie całości zysku to jego znaczną częścią.

Ryzyko

Stopień ryzyka inwestycji to jeden z dość ważnych elementów na który warto skierować uwagę. Można je analizować na różnych etapach, jego analizą zajęliśmy się np. przy rozpatrywaniu rentowności: ryzyko zmian stóp procentowych podejmujemy przy lokatach o stałym lub zmiennym oprocentowaniu. Jednak najważniejszym ryzykiem którego powinniśmy mieć świadomość jest to w którym możemy narazić się na możliwość utraty zainwestowanego kapitału. Inwestujemy w lokaty bankowe, które są najbezpieczniejszą i z przewidywalną małą granicą błędu co do zysku formą oszczędnościową. Jednak, bywają też kłopotliwe lokaty o zabarwieniu „oszczędnościowym”, a mianowicie lokaty i fundusze inwestycyjne, tu ryzyko wzrasta. Musimy się liczyć z możliwością ewentualnej utraty kwoty wpłaconej początkowo, gdyż nasze oszczędzanie polega na realnym inwestowaniu i faktach z tym związanych.
Standardowa lokata też nie ma 100 procent pewności zysku i jest obarczona ryzykiem. Co wtedy, gdy bank zaczyna być niewypłacalny? Nasze środki na rachunkach osobistych, oszczędnościowych, lokatach w banku, który jest w stanie likwidacji są chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Polisolokaty mają gwarancję Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w 50 procentach do wcześniej ustalonej z bankiem sumy. Spoglądając na największe polskie instytucje trudno jest domniemać ich niewypłacalności, co nie znaczy, że nie zdarzają się one. W 2001 roku upadł jeden z banków spółdzielczych i to wśród nich było najwięcej likwidacji.